sobota, 16 listopada 2013

Smakołyki z "Przepisu na szczęście"

Kochani, jeśli czytaliście moją ostatnią recenzję, to już wiecie, że Przepis na szczęście Katarzyny Michalak całkowicie podbił moje serce. Tak wiele przyjemnych wspomnień odżyło, że od razu nabrałam wiatru w żagle i dodatkowej energii.
W dzisiejszym poście chciałam Wam pokazać smakołyki, które wyczarowałam z pomocą Przepisu na szczęście. Nie jestem wybitna w gotowaniu czy pieczeniu, ale w książce receptury są tak przyswajalne, że każdy dałby sobie radę :)

Śniadaniowe bułeczki drożdżowe str. 39

piątek, 15 listopada 2013

Znów jestem małą dziewczynką, czyli „Przepis na szczęście” – Katarzyna Michalak



„Katarzyna Michalak należy do najbardziej wszechstronnych polskich pisarek. Swobodnie porusza się między tak odmiennymi gatunkami jak, powieść obyczajowa, sensacja, erotyk i fantasy. W planach ma powieść historyczną i sagę rodzinną, a także scenariusz serialu” [okładka]
Na samym wstępie warto zwrócić uwagę na przepiękną, satynową okładkę. Subtelność i detale przywołują najmilsze wspomnienia, kojarzą się z domem i mamą, a stonowana kolorystyka dodaje tylko uroku. Wewnątrz również zobaczymy grafiki, które od razu wywołają uśmiech.

Taka przyjemność, jaką miałam podczas czytania Przepisu na szczęście jest wręcz nie do opisania. Pani Katarzyna Michalak sprawiła swoim czytelniczkom ogromną niespodziankę. Nie dość, że znów przeniosła nas do ulubionych miejsc i bohaterów, to jeszcze uraczyła nas niesamowitymi przepisami. Uwielbiam przepisy, uwielbiam książki kucharskie, ale Przepis na szczęście jest po prostu niezwykły. Receptury zawarte w książce są łatwe i przyswajalne, i przywołują wiele wspomnień. Dla mnie ta cudowna książka pachnie dzieciństwem i smakołykami ze stołu mamy, jest sentymentalną podróżą po najpiękniejszych wspomnieniach.

poniedziałek, 11 listopada 2013

„W imię miłości” – Katarzyna Michalak



Katarzyna Michalak już w wieku sześciu lat napisała pierwszą książkę: opowieść o zwierzętach. Od tamtej pory pisanie i zwierzęta to jej największe pasje. Tę drugą zrealizowała po studiach weterynaryjnych, poświęcając się – jako lekarz w ogrodzie zoologicznym – swym egzotycznym pacjentom. Realizując się w tej pierwszej, wydała do tej pory piętnaście powieści, pięć zaś czeka na premierę.
Jest jedną z najpoczytniejszych autorek. Czytelniczki pokochały jej serię owocową, do której należą: Rok w Poziomce, Lato w Jagódce, Powrót do Poziomki, Wiśniowy Dworek oraz W imię miłości. Dla pisania zrezygnowała z weterynarii i uciekła z Warszawy do wymarzonego domku pod lasem, zwanego Poziomką. Tam, w otoczeniu starych sosen, słuchając szumu drzew i śpiewu ptaków, pisze o domu, który jest w nas, i o miłości, która czeka gdzieś na każdego. [okładka]

czwartek, 7 listopada 2013

PREMIERA!!! „Ogród Kamili” – Katarzyna Michalak



Z okazji premiery Ogrodu Kamili, przychodzę do Was kochani z recenzją.

Katarzyna Michalak jest jedną z popularniejszych pisarek ostatnich lat. Jej książki robią furorę w blogosferze, a każda kolejna powieść jest jedyną w swoim rodzaju perełką. Pani Michalak w ostatnim czasie zachwyciła takimi powieściami jak Nadzieja, Mistrz czy Bezdomna. Znana jest m. in. z Serii Poczekajkowej oraz Serii z Kokardką. Wszystkie książki pisarki budzą zachwyt, powodują że z niecierpliwością oczekuje się kolejnych literackich przeżyć, wychodzących spod pióra autorki.

Dzięki zaufaniu autorki i uprzejmości wydawnictwa Znak, miałam możliwość zapoznać się z Ogrodem Kamili tuż przed premierą. Dla mnie, to oczywiście ogromny zaszczyt, a przyjemność z czytania wręcz nie do opisania. To niezwykłe, że Katarzyna Michalak ma tak odważne, ciekawe i trzymające w napięciu pomysły na kolejne powieści. Uwielbiam jak autorka buduje napięcie przez co ciekawość czytelnika ciągle wzrasta. Pani Michalak ma wyjątkowy dar wciągania odbiorcy do fabuły swojej książki. Czytając, trudno się oderwać lub odłożyć książkę „na później”, bo mimo woli, myśli się i analizuje, co będzie dalej, jak potoczą się losy bohatera lub bohaterki, dlaczego akurat jest tak, a nie inaczej?

środa, 21 sierpnia 2013

Zainspirowała mnie DIUNAM (Natalia M.)

Witajcie!
Dziś nie będzie książkowo, chociaż jestem świeżo po lekturze W imię miłości Katarzyny Michalak (książką jestem oczarowana :))
Tak jak w temacie, zainspirowała mnie Natalia M. - Diunam z blogu Śladami książki...
Ci z Was, którzy częściej odwiedzają mój blog, wiedzą, że poza literaturą interesuję się pracami handmade. Kiedyś pokazywałam Wam moje prace z masy termoutwardzalnej, nie zabrakło też soutach'u. Poza tym bawię się frywolitką, dzierganiem na drutach, a teraz przyszedł czas na decoupage. ->TUTAJ<- macie link do prac naszej Diunam, prac które mi bardzo przypadły do gustu. Troszeczkę poczytałam o decoupag'u, pokochałam formę, dzięki której można postarzyć "surowy" przedmiot i dać mu nowe życie :)
Możecie pomyśleć, że jest to dosyć drogie hobby (ja tak myślałam), ale na allegro można kupić tzw. zestaw startowy, który na pewno da Wam możliwość sprawdzenia się i nie uderzy po kieszeni.
Poniżej zamieszam zdjęcia mojej pierwszej pracy. Nie jest może najwyższych lotów, ale przyjemność jaką miałam przy dekoracji jest niezastąpiona.
Z racji tego, że kocham stare przedmioty postanowiłam postarzyć szkatułkę. Niestety nie mam oryginalnego zdjęcia przed, ale była to zwykła, sosnowa i przede wszystkim "surowa" szkatułka, jaką można kupić np. w empiku w dziale przedmiotów do dekoracji.
Mniej więcej wyglądała tak:

piątek, 16 sierpnia 2013

„Kuchnia z Zielonego Wzgórza” – L. M. Montgomery


Drodzy Czytelnicy, pamiętacie Zielone Wzgórze i wyspę Księcia Edwarda? Myślę, że naturalnym odruchem jest skojarzenie z Anią z Zielonego Wzgórza. Chyba nie ma osoby, która nie słyszała o rudowłosej Ani Shirley i jej przygodach. Sama darzę ogromnym sentymentem książki Pani Montgomery. Gdy byłam dzieckiem, zaczytywałam się godzinami w książkach o Ani. To właśnie one dały początek mojej wielkiej miłości do książek.

Takich pisarek jak L. M. Montgomery po prostu się nie zapomina. Mało tego, chce się wiedzieć jeszcze więcej i więcej. Dlatego też Kuchnia z Zielonego Wzgórza stała się moją skarbnica wiedzy na temat życia pisarki. W książce poza przepisami na niezwykłe ciasta, ciasteczka, zapiekanki czy konfitury, czytelnik ma możliwość poznania samej Montgomery jak i jej krewnych. L. M. Montgomery kochała kuchnię, gotowanie, pięknie nakryty stół. Posiłki traktowała jak obrzęd. Chciała żeby było świeżo i smacznie pod każdym względem. Okazuje się, że pisarka była ciepłą i wesoła kobietą. Swoim dowcipem wywołuje uśmiech na mojej twarzy nawet w tym momencie. O sobie mówiła tak:

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Wakacyjne foto :)

Witajcie! :)
Jak Wam Kochani mija ten wakacyjny czas? Mnie dopadło błogie lenistwo. Jeszcze 2 tygodnie i trzeba będzie pójść do pracy. Jak na razie, razem z mężem jeździmy troszeczkę po Polsce i zwiedzamy zabytki i poznajemy atrakcje miejsca, fotografujemy rośliny i zwierzęta (to nasza wspólna pasja), no i dobrze się bawimy :)
Poniżej załączam kilka zdjęć.
Pozdrawiam cieplutko :*

Krasiczyn (Podkarpacie)


wtorek, 30 lipca 2013

„Silna i kobieca. Jak wzmocnić swój magnetyzm” – Rachael Jayne Groover



„Rachael Jayne Groover to piosenkarka, mówczyni motywacyjna i założycielka Projektu JIN – międzynarodowej społeczności kobiet, które zajmują się rozwojem osobistym i duchowym oraz wspierają w tym inne przedstawicielki płci pięknej. W swojej pierwszej na polskim rynku książce pokazuje, jak wzmocnić swoja indywidualność, wejść w głębsze związki z innymi i odkryć na nową własną zmysłowość” [okładka]
Silna i kobieca – czy sam tytuł nie wydaje się Wam drogie czytelniczki intrygujący? Bo dla mnie jest wręcz inspirujący. Proste słowa, a zawierające tak ważne dla nas aspekty. Książka jest skierowana przede wszystkim do kobiet, ale jak sama autorka twierdzi, po podręcznik ten sięgnąć mogą również mężczyźni, choćby w celu lepszego poznania kobiet. Silna i kobieca na blogach i portalach internetowych zbiera same pozytywne recenzje, w blogosferze pojawia się bardzo często i co ciekawe, cały czas budzi pozytywne odczucia.

niedziela, 28 lipca 2013

Moje małe radości, czyli znów się chwalę :)

Witajcie Kochani w ten upalny dzień :)

Mam nadzieję, że wszyscy gdzieś sobie odpoczywacie lub planujecie popołudniowy odpoczynek. Żal byłoby nie skorzystać z takiej pogody :)

Jak widać na załączonym obrazku, ja także korzystam z pogodny i czerpię garściami radość z natury i zabawy z psiakami :)

Nie wiem czy pamiętacie, ale ostatnio pokazywałam Wam (wiem, chwalipięta ze mnie) dedykację wraz z autografem od samej Katarzyny Zyskowskiej - Ignaciak. Dziś też troszeczkę się pochwalę (mam nadzieję, że nie będziecie mi mieć tego za złe) prawdziwymi perełkami pochodzącymi wprost od mojej, ukochanej pisarki Pani Katarzyny Michalak, a jak zobaczyłam dedykację, myślałam, że oszaleję z radości :) Zapewne wiecie jakie to uczucie i przyjemność dla mola książkowego :)

piątek, 26 lipca 2013

„Alchemia szczęścia” – Bogusława Krause



„Bogusława Krause, to samodzielna bizneswoman, której zainteresowanie medycyną alternatywną rozpoczęło się jeszcze w czasach liceum, kiedy trenowała telepatię, różdżkarstwo i zgłębiała tajniki Tarota. Studia z zakresu żywienia człowieka i zetknięcie się z fizjologią, rozbudziło fascynację ludzkim ciałem i jego działaniem, co w połączeniu z wiedzą z zakresu parapsychologii i własnym doświadczeniem, dało początek Alchemii szczęścia [okładka]
Książka zainteresowała mnie przede wszystkim ze względu na piękny tytuł. Każdy człowiek dąży do osiągnięcia szczęścia i spokojnego życia. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że do szczęścia nie są potrzebne miliony, willa, nowi partnerzy czy markowa odzież. Szczęście możemy osiągnąć poprzez własne myśli, usposobienie do innych i dostrzeganie drobnych radości. Wszystko zależy od decyzji jakie podejmujemy, bo każda decyzja, nawet ta, która jest podejmowana mechanicznie, niemal każdego dnia waży o naszym życiu.

wtorek, 23 lipca 2013

„Sukienka z mgieł” – Joanna M. Chmielewska



„Poszukiwanie nowych perspektyw zaprowadziło mnie do Szklarskiej Poręby, gdzie od niedawna mieszkam w Domu pod Wędrownym Aniołem. Piszę książki, patrząc na Szrenicę  za oknem, prowadzę warsztaty twórczego pisania, odkrywam nowe ścieżki, poznaję ludzi z pasją i kolekcjonuję okruchy szczęścia...

Jestem autorką powieści Poduszka w różowe słonie, opowiadań – Kaczucha (w antologii Dziewczyńskie bajki na dobranoc), Brosza (w antologii Nie pytaj o Polskę) i książek dla dzieci (Historia srebrnego talizmanu, Neska i srebrny talizman, seria wierszy Zaczarowane rymowanki).

Po napisaniu Sukienki z mgieł zbieram nitki, by utkać z nich Karminowy szal [okładka]
Książkę przeczytałam już kilka miesięcy temu, nie wiem dlaczego umknęło mi napisanie recenzji. Zmiany w życiu i zamieszanie doprowadziły do małego zaniedbania na blogu. Dopiero teraz, przeglądając książki do scharakteryzowania, zauważyłam że brakuje analizy Sukienki z mgieł.

niedziela, 21 lipca 2013

Wyborna literatura, czyli „Upalne lato Kaliny” Katarzyny Zyskowskiej – Ignaciak


„Katarzyna Zyskowska – Ignaciak (ur. 1979) – absolwentka dziennikarstwa i marketingu. We wczesnej młodości z równym zapałem grała na pianinie, nagrywała piosenki dla dzieci, tańczyła malowała i pisała. Po latach pozostała wierna ostatniej z tych pasji.
Oprócz Upalnego lata Kaliny i Upalnego lata Marianny jest autorką: Niebieskich migdałów, Przebudzenia i Ucieczki znad rozlewiska.
Poza pisaniem książek uwielbia żeglować, chodzić z plecakiem po górach, nocami dyskutować z przyjaciółmi przy winie o religii i polityce, objadać się orzeszkami w czekoladzie, siedząc w kinie, i urządzać rowerowe pikniki w warszawskich parkach. A w listopadowe wieczory odkrywać zapomniane, rodzinne historie” [okładka]

Mając przed oczami najnowszą książkę Katarzyny Zyskowskiej – Ignaciak, warto zwrócić uwagę na to jak książka jest wydana. Okładka choć subtelna i prosta jest wymowna i dopracowana. Egzemplarz jest w twardej oprawie, a tym samym jest szyty i nie ma mowy o wypadających stronach, czcionka jest przejrzysta i nie męczy wzroku.

środa, 17 lipca 2013

Chwalę się :)


Witajcie Kochani :) Jak Wam dopisują nastroje i pogoda? Mam nadzieję, że wszyscy jesteście w rewelacyjnych nastrojach, tak jak i ja.

Dziś krótki wpis, ale dla mnie bardzo ważny. Będę się chwalić ;) Ostatnio na blogu Pani Kasi Zyskowskiej - Ignaciak wygrałam jej najnowszą książkę „Upalne lato Kaliny”. Kto czytał „Upalne lato Marianny”, ten na pewno oczekiwał na kolejny tom z tej serii. Dziś zabieram się za czytanie, już nie mogę się doczekać. 

Książka wygląda pięknie. Okładka jest bardzo subtelna i dopracowana, a opis z okładki daje dużo do myślenia...


Jakby tego wszystkiego było mało, Pani Kasia była tak miła, że napisała mi imienną dedykację :) Chyba nie muszę pisać jakie to dla mnie wyróżnienie i zaszczyt. Jestem w ogromnej euforii  i bardzo chciałam się z Wami tym podzielić.

Kochani, niebawem wrzucę na bloga kolejne recenzje. Przeczytałam sporo książek, ale jakoś nie miałam natchnienia i czasu na pisanie ;) Jednak natchnienie powróciło no i czasu się trochę znalazło :)

Pozdrawiam Was serdecznie. Udanego dnia :)

środa, 10 lipca 2013

„Sklepik z Niespodzianką. Lidka” – Katarzyna Michalak


„Katarzyna Michalak pisała od zawsze i od zawsze chciała być lekarzem weterynarii. Udało jej się spełnić marzenia. Po studiach pracowała między innymi w ogrodzie zoologicznym – barwne przygody w zoo często opisuje w swoich powieściach – jednak jej powołaniem okazało się pisarstwo, dla którego porzuciła gwarną stolicę i zamieszkała w małym, pięknym domku, zwanym Poziomką. Tam właśnie tworzy historie o miłości i marzeniach, przesycone emocjami i dobrą energią” [okładka]
Jak miło znów wrócić do Pogodnej, do Pani Niespodzianki i jej sklepiku, poczuć aromat wykwintnych napojów i zaznać nadmorskiego spokoju. Czy aby na pewno spokoju...?
Jak tytuł wskazuje, tym razem autorka przedstawia nam dokładniej postać Lidki. Poznajemy jej dzieciństwo, które nie do końca można nazwać szczęśliwym, poznajemy jej wrażliwość, marzenia i tajemnice... Mimo iż tytuł książki przemawia za Lidką, autorka skupia się na wszystkich postaciach i mocno zaskakuje czytelnika.

poniedziałek, 8 lipca 2013

„Bezdomna” – Katarzyna Michalak


„Katarzyna Michalak, autorka kilkunastu bestsellerowych powieści (Poczekajka, Rok w Poziomce, Sklepik z Niespodzianką, Mistrz). Z wykształcenia jest lekarzem weterynarii, z powołania pisarką. Na co dzień mieszka w wymarzonym domku gdzieś na mazowieckiej wsi, jest mamą dwóch chłopców, cieszy się spokojnym życiem, śpiewem ptaków, pięknem przyrody i ... pisze nową powieść” [okładka]

Katarzynę Michalak na pewno wszyscy zdążyli już poznać. Autorka pisze niezwykłe powieści, trafiające do ogromnego grona odbiorców. W obecnym czasie śmiało można stwierdzić, że Kejt Em jest u szczytu swojej pisarskiej formy .
„Co za parodia! Tej nocy będzie popijać wódkę z kryształowego kielonka. Gdyby ktoś z bezdomnej braci ją widział... normalnie nie miałaby potem życia. Ale nad ranem nie będzie już żyć, więc olać i kielonek i bezdomną brać” [1]
Zawsze gdy sięgam po książki Katarzyny Michalak mam pewność, że będzie to „kawał” dobrej literatury. Pod tym względem możemy być pewni – Pani Michalak nie zawodzi! Na Bezdomną czekałam z ogromną niecierpliwością, ale też ze strachem. Powieść porusza dosyć trudny temat, wywołuje burzę rożnych uczuć przez co obawiałam się, że nie podołam. Autorka swoją powieścią dotknęła każdej wartości na skali mojej wrażliwości. Mimo, iż książkę czyta się w jeden wieczór i to z zapartym tchem, to jednak po takiej dawce różnych emocji trzeba kilku dni, by dojść do siebie.

niedziela, 5 maja 2013

Czakry. Podróż w głąb siebie – Dagmara Gmitrzak (książka), Monika Worsztynowicz (karty)


Czakry. Podróż w głąb siebie, to ilustrowany podręcznik autorstwa Dagmary Gmitrzak oraz karty, których oprawą graficzną zajęła się Monika Worszytowicz.

Dagmara Gmitrzak jest socjologiem i dziennikarką, absolwentką Uniwersytetu Warszawskiego. Prowadzi warsztaty rozwoju osobistego, a interesuje się m. in. szamanizmem. 

Monika Worsztynowicz jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, lubi podróże i poznawanie kultur różnych narodów, interesuje się symbolami, mitami i legendami.


„Czakry przypominają kształtem lejki, kielichy kwiatów lub wirujące stożki. Z ich środka wychodzi łodyżka do głównego kanału energetycznego w kręgosłupie (szuszumny). Energia z czakr płynie w nim w górę i w dół. Kolory siedmiu ośrodków nachodzą na siebie, tworząc świetlistą tęczę w naszym kręgosłupie” [1] 

 
Podręcznik krótko tłumaczy czym są czakry, z czym są powiązane, jakim zmysłom, prawom i innym interesującym kategoriom podlegają, nie mniej jednak należy pamiętać, że podręcznik służy przede wszystkim (jak już podtytuł wskazuje) do pracy z kartami, dlatego też w książce zawarte są opisy kart, sposoby ćwiczenia, swego rodzaju mobilizacji, a zarazem relaksu dla umysłu. Pytania i afirmacje przedstawione przez autorkę są niezwykle celne i zmuszaja do myślenia.

czwartek, 7 lutego 2013

Słodyczki :)

Kochani, z racji tego że dziś Tłusty Czwartek, a ja chwilowo jestem odcięta od sklepów i tym samym realnych słodyczy ;) postanowiłam pokazać Wam coś, czym zajmuję się od czasu do czasu :)

„Runy – magia i moc” – Robert Lichodziejewski i Szymon Augustynowicz


 
„Poznaj cudowną moc run i zdobądź umiejętność obcowania z nimi. Pozwól, by moc i siła płynąca z tych cudownych kart sprzyjała Ci w życiu codziennym i pomagała w przezwyciężeniu wszelkich Twoich problemów” [okładka]
„Poznaj cudowną moc run i zdobądź umiejętność obcowania z nimi. Pozwól, by moc i siła płynąca z tych cudownych kart sprzyjała Ci w życiu codziennym i pomagała w przezwyciężeniu wszelkich Twoich problemów” [okładka]

Kochani, dziś będzie dosyć krótko, z racji tego, że w przypadku kart bardziej należy uruchomić zmysł wzroku. Jakiś czas temu otrzymałam od Wydawnictwa Studio Astropsychologii talię run, która interesowała mnie już od dłuższego czasu. Jak już zdążyliście się niejednokrotnie przekonać, mam ogromną słabość do tematów wróżbiarstwa i ogólnie pojętej astrologii. Moje zainteresowanie opiera się głównie na ciekawości, praktykę zostawiam osobom, które mają do tego wyjątkowy dar.

środa, 6 lutego 2013

„Wiśniowy Dworek” – Katarzyna Michalak


Po przeczytaniu Nadziei, przyszła kolej na Wiśniowy Dworek. Mimo, że  Nadzieję wspominam z ogromnym sentymentem, ale także ze łzą w oku, potrzebowałam jakiejś odmiany. Kasia Michalak nie zawodzi. Czułam, że kolejna pozycja z Serii Owocowej będzie ciepła, optymistyczna i zaskakująca. W książce jest wiele niemalże bajkowych i tajemniczych wątków, aczkolwiek nie zawsze jest różowo i pięknie.

Katarzyna Michalak, to niezwykle popularna autorka bestsellerowych powieści. Po jej książki najczęściej sięgają kobiety, ale przybywa również wielu zwolenników płci przeciwnej. Wiśniowy Dworek, to czwarta część Serii Owocowej. Wcześniejsze tomy, to Rok w Poziomce, Lato w Jagódce i Powrót do Poziomki.

poniedziałek, 4 lutego 2013

„Mistrz” – Katarzyna Michalak


Kochani, w dniu kiedy zaczęłam czytać Mistrza, skończyłam również Wiśniowy Dworek, jednak nie mogłam skupić się na recenzji historii Danki i Danusi, bo Mistrz całkowicie mną zawładnął...
Tak na dobrą sprawę, fabuła Mistrza cały czas jest w mojej głowie, cały czas wywołuje we mnie strach, pożądanie i fascynację.
Przeczytałam prawie wszystkie książki Kasi Michalak, każdą przeżywałam i nad każdą niemalże medytowałam, ale tym razem, dosłownie jak i w przenośni, zatraciłam poczucie czasu i przestrzeni, oczami wyobraźni byłam tam, na Cyprze..., byłam hibiskusem, byłam morzem, byłam ciepłą plażą, byłam także namiętnością, nieokiełzanym pożądaniem, pasją, mafią i przerażeniem zarazem.

„Rajski ogród zmierzał ku przepięknej plaży pokrytej drobnym, białym piaskiem. Pióropusze palm chwiały się lekko, poruszane morską bryzą, fale łasiły się do stóp” [1]
Panią Katarzynę Michalak przedstawiałam Wam już wielokrotnie. Większość z Was doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że właśnie ta niepozorna osóbka jest moją ulubioną i bardzo przeze mnie cenioną pisarką.  Katarzyna Michalak urodziła się w 1969 roku, jest autorką m. in. powieści takich jak Poczekajka, Rok w Poziomce, Sklepik z Niespodzianką Adela, Wiśniowy Dworek czy Nadzieja. Jej książki z dnia na dzień zyskują coraz większą popularność i zachwyt. Dzięki niezwykłej zwięzłości fabuły, ciekawym, niebanalnym postaciom i nietuzinkowym dialogom, książki autorki stoją na najwyższym podium.

czwartek, 31 stycznia 2013

„Lilith Czarny Księżyc” – Piotr Piotrowski


„Astrologia utożsamia Lilith z Czarnym Księżycem symbolizującym głęboko zakorzeniony w nas ból i cierpienie. Lilith to także potężna siła pozwalająca pokonać lęk, a przez to na nowo odkryć siebie” [okładka]
Na tę książkę miałam już chrapkę od dłuższego czasu, a że z moim czasem przeznaczonym na książkowe przyjemności i w ogóle szeroko rozumiane przyjemności jest dosyć kiepsko, stąd wiele rzeczy odwlekam. Chwila odpoczynku w końcu nastąpiła, dzięki czemu mogłam zatopić się w książce autorstwa Piotra Piotrowskiego. Informacje zawarte w tej pozycji wywołują niepewność, dreszczyk emocji, a w niektórych momentach nawet strach...

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Zmiany, zmiany, zmiany

Kochani! :)

Mam nadzieję, że mi wybaczycie, że blog ostatnimi czasy świeci pustkami. Przykro mi z tego powodu, bo prowadzenie blogu, to wyjątkowo przyjemne doświadczenie. Mam jednak usprawiedliwienie na ten stan rzeczy. Jak tytuł wskazuje, wokół mojego otoczenia i mojej osoby zachodzi wiele zmian. Są to zmiany pozytywne :), ale najważniejsza jest taka, że w końcu znalazłam pracę i to w zawodzie :) Praca ta wymaga ode mnie wielu poświęceń i przygotowań, dlatego też "lekko" zaniedbałam bloga.

Odnośnie literatury, przeczytałam kilka ciekawych książek, mam też świetne pozycje od Wydawnictwa Studio Astropsychologii i Wydawnictwa MG, ale nie lubię pisać "szybkiej" opinii tylko po to, żeby była. Każdą recenzję analizuję i zastanawiam się czy coś pominęłam. Jest to swego rodzaju proces :) Najbliższe, dwie recenzje chcę zamieścić w przyszły weekend, o ile znów coś mi nie wyskoczy. Kolejne pojawią się dopiero końcem stycznia.

Wszystkich, łącznie z Wydawnictwami przepraszam za moją nieobecność, ale będę nadrabiać :)

Pozdrawiam Was ciepło.