NOTA WYDAWCY:
„Edward Marszałek od 1981 roku pracuje jako leśnik, obecnie
jest rzecznikiem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Absolwent
Technikum Leśnego w Lesku (1981), ukończył studia prawnicze na UMCS, zaś w 2007
roku obronił prace doktorską w Instytucie
Badawczym Leśnictwa w Sękocinie. Przewodnik górski i ratownik Grupy
Bieszczadzkiej GOPR, redaktor naczelny kwartalnika „Echo Połonin”, prezes stowarzyszenia
kulturalnego „Dębina” w Krościenku Wyżnym i wiceprzewodniczący Rady Karpackich Parków
Krajobrazowych w Krośnie. Jest laureatem konkursów rzeźbiarskich, poetyckich,
fotograficznych. Nagradzany tytułami honorowymi: Człowiek Roku Podkarpacia –
1997, Podkarpacki Dziennikarz Roku 2004, Leśnik Roku 2006. Od kilku lat
publikuje artykuły na tematy przyrodnicze i zawodowe leśne. Do tej pory ukazało
się ponad 300 publikacji w prasie fachowej. Ma tez na swoim koncie 9 książek i
albumów, w tym m. in. „Z karpackich lasów”, „Leśne opowieści z Beskidu”, „Skarby
podkarpackich lasów”, „Łowy na Bieszczadzie”, „Wołanie z Połonin”, i „Ballady o
drzewach”.”
Ballady o drzewach, to
książka, którą poznałam z racji zawodu, którą zachwyciłam się od pierwszego wejrzenia.
Książka mimo, iż niepozorna jest wydana w pięknej oprawie, już sama okładka
zachęca do sięgnięcia po Ballady, a
wnętrze, to po prostu poezja, zarówno w przenośni jak i dosłownie. Znajdują się
tu m. in. wybrane wiersze o tematyce leśnej, różnych autorów, na przykład
Leopolda Staffa czy Cypriana Kamila Norwida. W pozycji tej Pan Marszałek
uwzględnia wiele informacji merytorycznych na temat naszych, pięknych gatunków
lasotwórczych. Do przyrody, dzięki różnym poetom, podchodzi również od strony literackiej, często
z lekką dozą dowcipu:
„Pódźmy chłopcy,
pódźmy zbijać,
Bo ni momy za co
pijać!
Hej bo się nom zacyno
Bucyna łozwijać,
bucyna łozwujać!” [1]
Równie często, wybrana poezja o drzewach jest niemal
patetyczna:
„Królewskie drzewa!
Wy pomniki żywe
Ubiegłych czasów,
dęby miłościwe
Ileż to wieków na to się
składało,
By was postawić w tych
kształtach tak cało?
W jakie to myśli
zuchwałe świat wzrastał,
Gdy wam szło w górę –
kiedy wiek nasz nastał?” [2]
Pozycja zawiera również wiele ciekawostek na temat drzew, bo
czy ktoś wie, że na naszym polskim 1 gr jest liść dębu czerwonego? Ponadto
autor porusza temat najstarszych i największych drzew świata, a także najgrubszych
drzew w obrębie Lasów Państwowych. Książka jest bogato ilustrowana, dlatego
odbiorca będzie miał również obraz tych monumentalnych zjawisk.
Miłym akcentem kończącym książkę jest celtycki horoskop
leśny, liczący ponad 2000 lat. Można się dowiedzieć jakie drzewo przypada
naszej dacie urodzenia, co jest naszą główną cechą i czym się charakteryzujemy
pod postacią drzewa.
Po książkę warto sięgnąć, choćby po to, by zwiększyć zasób
wiedzy na temat drzew, które otaczają nas na co dzień. Ballady o drzewach czyta się łatwo i szybko, na pewno będą gratką
dla przyrodników i leśników, ale także miłym przerywnikiem, dla osób nie
związanych zawodowo z przyrodą, tym bardziej, że język jakim posługuje się autor
jest bardzo przyswajalny.
[1] Edward Marszałek – Ballady
o drzewach, Wydawnictwo RS DRUK, str. 21.
[2] j/w., str. 52.
Ocena: 5/6
tym razem to jednak nie dla mnie pozycja :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :), książka jest dość specyficzna i nie każdemu może się podobać.
UsuńWidzę, że dzięki tej pozycji można dowiedzieć się wiele ciekawostek na temat drzew. Będę miała zatem tę pozycje na uwadze, bo lobię przyrodę i jej bogactwo, które mi oferuje.
OdpowiedzUsuńZ racji tego, że za niedługo wychodzę za mąż również za leśnika :) zrobię mały konkursik, w którym będzie można wygrać owe Ballady :)
UsuńSądzę, że wiele ciekawych rzeczy dowiedziałabym się z tej pozycji. A wiersze o tematyce leśnej brzmią ciekawie. ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię tę książkę, bo różni się od tych "fachowych". Fakt, są w niej zawarte informacje naukowe, ale zdecydowanie więcej jest ciekawostek, wierszy różnych autorów, no i mój ulubiony horoskop :) P.s. Za niedługo na moim skromnym blogu Ballady będą do wygrania :)
UsuńJa tym razem spasuję. Zupełnie nie moja tematyka. Świat fauny i flory kompletnie mnie nie interesuje. :( Nie lubię przebywać w lesie, czy w ogóle na świeżym powietrzu. To dla mnie wprost katorga, a tematyka przyrodnicza śmiertelnie mnie nudzi. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńaJA LUBIĘ TAKĄ TEMATYKĘ:))
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę :) 1 lipca rusza wygrywajka na moim blogu, w której będzie można zgarnąć Ballady :) Pozdrawiam :)
UsuńUwielbiam ballady <3
OdpowiedzUsuńCzytając Twoją recenzję, gdzieś z tyłu głowy miałam słynne Mickiewiczowskie: "Rówienniki litewskich wielkich kniaziów drzewa
OdpowiedzUsuńBiałowieży, Świtezi, Ponar, Kuszelewa!" :)
Lubię tę roślinną tematykę, a jeśli do tego są przykłady z poezji, to jestem już całkowicie kupiona. Pozycja godna uwagi! :)
W tej pozycji, poza opisami drzew jest sporo przykładów podobnej poezji, na pewno by Ci się spodobała :) Warto mieć tę książkę w swojej biblioteczce :)
UsuńRaczej po nią nie sięgnę - po prostu mam inne zainteresowania;) Mogłabym ją przejrzeć ze względu na powiązania autora z Leskiem (nie napiszę, że "moim", ale w końcu mieszkam w okolicy;)
OdpowiedzUsuńNo tak, w książce jest mocny nacisk na przyrodę i leśnictwo, ale na szczęście w wielu aspektach, no i jest masa ilustracji :) Jak będziesz miała okazję, to zajrzyj do niej :)
Usuń