Nadzieja, to najnowsza książka
Katarzyny Michalak, autorki bestsellerowej „Poczekajki”, „Roku w Poziomce” czy „Sklepiku z niespodzianką.
Adela”. Jest, to powieść, o której wiele się ostatnio mówiło, na którą nie
mogłam się doczekać, ponieważ jak zapowiadano, charakteryzuje się znaczną
odmiennością od pozostałych pozycji Pani Michalak. Autorka po raz kolejny nie
zawiodła, znów pokazała swój kunszt pisarski. Książka jest zupełnie inna od
pozostałych, ale nie zmienia to faktu, że nie można się od niej oderwać. Nadzieja,
to bardzo dojrzała i poruszająca lektura, rozważane są w niej trudne tematy jak
bicie dziecka, samookaleczanie, myśli samobójcze, niebezpieczna miłość czy
odrzucenie przez społeczeństwo. Czytając, już na samym początku czuć wyraźne
napięcie, które jest nieodłącznym elementem książki.
Nadzieja, to historia dwojga ludzi, Liliany i
Aleksieja, których los nieustannie stawia sobie na drodze. Poznają się jeszcze
jako dzieci, Lilka – mała, smutna, jąkająca się dziewczynka, pragnąca tylko
ojcowskiej miłości, Aleks – ośmioletni chłopiec, pochodzący z Czarnobyla, z
tego też powodu odrzucony przez rówieśników, mieszkający po stracie rodziców z
ciotką Anastazją. Dzieci poznają się przypadkiem, Lilka pomaga sprowadzić pomoc
do rannego chłopca. Od tego czasu widują się coraz częściej i deklarują
wzajemną przyjaźń. Aleks stara się pocieszać dziewczynkę zawsze, gdy „tatuś -
alkoholik” brutalnie odmawia jej przyjemności, jaką jest dla małej chwila
zabawy czy próba zbliżenia się do ojca.
„Gdy był pijany, słowa zmieniały się w przekleństwa, a
pięści szły w ruch... Mimo to każdego wieczoru z nadzieją czekała na powrót
ojca z roboty” [1]
Autorka porusza temat dziecka – ofiary i ojca – kata,
dziecka, które zdradza przyjaciela by uniknąć bolesnej kary. Jedynym miejscem, ostoją
spokoju jest tytułowa Nadzieja, dom
pod parasolem jodeł, którego nikt nie zna, dom w którym można zaznać szczęścia.
Trudne dzieciństwo ma oddźwięk w młodzieńczym i dorosłym życiu dziewczyny. By
uniknąć bólu samotności, Liliana traktuje swoje ciało ostrzami, widok krwi
napawa ją radością z powodu większego bólu fizycznego niż duchowego. Aleksiej
natomiast dzięki pomocy i miłości ciotki inwestuje w siebie i edukację. Przyjaźń
obojga bohaterów nierozerwalnie trwa, nawet gdy dzieli ich odległość i lata
nieobecności Aleksa. Mimo wielu rozczarowań rodzi się miłość. Jednak i w
przypadku prawdziwego uczucia Liliana jest bezwzględna, by uniknąć kar i
poniżenia z wyrachowaniem znów zdradza Aleksieja, ale on, niczym w amoku wciąż
wybacza i wraca.
„Wracałeś za każdym
razem. Ja ciebie raniłam, zdradzałam, zawodziłam, ty odchodziłeś, leczyłeś rany
na ciele i na duchu, wybaczałeś – za każdym razem mi wybaczałeś – by wracać” [2]
Zapoznając się z Nadzieją,
a tym samym z bohaterami, budzą się uczucia antypatii do Liliany. Nasuwają się pytania:
Dlaczego? Jak można igrać z uczuciami? Czy trudne dzieciństwo nic jej nie
nauczyło? Skąd to wyrachowanie? Czy możliwa jest ucieczka od przeszłości, od
dotychczasowego życia? Po przeczytaniu powieści od początku do końca odpowiedzi
stają się dosyć jasne, dzięki czemu
ostatecznie dziewczyna być może zyska na sympatii czytelnika.
Nadzieja, to powieść,
która na zawsze pozostawi ślad w pamięci, to powieść poruszająca, przejmująca i
przerażająca zarazem. Ta książka wywołuje w czytelniku burzę uczuć, przemyśleń
oraz ciągłą nadzieję, bo może jednak...
Z ogromną przyjemnością polecam ją każdemu, kto ma nadzieję,
wierzy w lepsze jutro, potrafi docenić, to co ma, i oczywiście wszystkim, którzy
już twórczość Pani Michalak znają, bo na pewno będą bardzo zaskoczeni. Powieść nie należy do łatwych, ale porusza do głębi. W moim
mniemaniu, książka jest tak niepowtarzalna, że jest poza jakąkolwiek skalą
ocen. Pani Kasiu, serdecznie gratuluję!
Premiera już 13 czerwca!
[1] Katarzyna Michalak - Nadzieja, Wydawnictwo Termedia, str. 13.
[2] j/w., str. 113.
Ocena: 6/6
Premiera już 13 czerwca!
[1] Katarzyna Michalak - Nadzieja, Wydawnictwo Termedia, str. 13.
[2] j/w., str. 113.
Ocena: 6/6
Bardzo dziękuję Pani Katarzynie Michalak i Wydawnictwu
Termedia za egzemplarz recenzencki Nadziei.
książkę mam za sobą, a historia tej dwójki już na zawsze pozostanie ze mną, gdyż "Nadzieja" to książka, o której się zwyczajnie nie zapomina
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%
UsuńTo jedna z tych książek do których się wraca i o nich pamięta.
OdpowiedzUsuńZgadzam się pod każdym względem. "Nadzieja" pozostaje w pamięci.
UsuńTeż zrecenzowałam i jestem zauroczona :) Rozgoszczę sie u Ciebie:) Pozdrawiam i witaj na blogosferze:)
OdpowiedzUsuńWitam i zapraszam :)
UsuńBardzo zazdroszczę Ci tej książki! Spróbuję w przyszłym miesiącu odłożyć na nią trochę kasy, bo teraz kupiłam już dwie części "Pasa Deltory", "Sztukę ścigania się w deszczu", "Klątwę tygrysa. Wyzwanie", a jutro lecę do Biedronki po "Więźnia nieba" za 30 zł! Ech...
OdpowiedzUsuńZapraszam i pozdrawiam ciepło, bo dzień mamy dziś chłodny i deszczowy,
Angelika z http://zrecenzujemy.blogspot.com ;)
"Nadzieja", to książka, którą trzeba przeczytać. Daje dużo do myślenia i zostawia ślad w pamięci. Także polecam, polecam i jeszcze raz polecam :)
Usuńto fantastyczne, że niektóre książki pozostają z nami dłużej a nie tylko do ostatniej kropki :)
OdpowiedzUsuńTrudna tematyka. W tym momencie mam ochotę na coś lżejszego. I chyba od innych książek zacznę przygodę z powieściami pani Katarzyny Michalak;)
OdpowiedzUsuńWszystkie książki Pani Kasi mają w sobie urok. Swoja przygodę zaczęłam z Serią Owocową (bardzo ciepła i wzruszająca literatura). Gdy już się zapoznasz z wcześniejszą twórczością Pani Michalak, koniecznie sięgnij po "Nadzieję", naprawdę warto. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńTyle dobrego o tej książce już napisano na blogach, że grzech byłoby po nią nie sięgnąć.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i życzę owocnego blogowania.
Obserwuję:)
Dziękuję za odwiedziny :) "Nadzieję" trzeba przeczytać, to książka, o której nie da się zapomnieć. Polecam z ogromną przyjemnością.
UsuńZazdroszczę ci tej książki. Mam nadzieję, że i mnie uda się ją nabyć i przeczytać. Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńNabywaj i czytaj, będziesz na pewno baaaaardzo zadowolona. Brak mi słów, żeby napisać jak fantastyczna jest ta powieść. Trzeba po prostu odpłynąć w "Nadzieję".
UsuńŚwietna recenzja! Już nie mogę się doczekać aż skończę sesje i sięgnę po tę książkę. Będę Cię tu odwiedzać. Buziaki :* PS Smak rządzi!;)
OdpowiedzUsuńAsika, masz rację Smak rządzi! ;) Poznałam Cię ;) Cieszę się, że tu jesteś :) Po "Nadzieję" sięgnij koniecznie. Przekonasz się, że to niesamowita powieść :) Buziaki Kochana :* Przybywaj częściej :)
UsuńNarobiłaś mi apetytu na Nadzieję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i ciepłe powitanie :) Twoja recenzja mnie zachęciła! Książki Pani Katarzyny nie są mi obce :) Po "Nadzieję" sięgnę z pewnością ale dopiero po wypłacie :(
OdpowiedzUsuńkilka dni temu nareszcie ją skończyłam... i wciąż o niej myślę...
OdpowiedzUsuń