wtorek, 26 czerwca 2012

„Ballady o drzewach” – Edward Marszałek


NOTA WYDAWCY:

„Edward Marszałek od 1981 roku pracuje jako leśnik, obecnie jest rzecznikiem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Absolwent Technikum Leśnego w Lesku (1981), ukończył studia prawnicze na UMCS, zaś w 2007 roku obronił prace doktorską  w Instytucie Badawczym Leśnictwa w Sękocinie. Przewodnik górski i ratownik Grupy Bieszczadzkiej GOPR, redaktor naczelny kwartalnika „Echo Połonin”, prezes stowarzyszenia kulturalnego „Dębina” w Krościenku Wyżnym i wiceprzewodniczący Rady Karpackich Parków Krajobrazowych w Krośnie. Jest laureatem konkursów rzeźbiarskich, poetyckich, fotograficznych. Nagradzany tytułami honorowymi: Człowiek Roku Podkarpacia – 1997, Podkarpacki Dziennikarz Roku 2004, Leśnik Roku 2006. Od kilku lat publikuje artykuły na tematy przyrodnicze i zawodowe leśne. Do tej pory ukazało się ponad 300 publikacji w prasie fachowej. Ma tez na swoim koncie 9 książek i albumów, w tym m. in. „Z karpackich lasów”, „Leśne opowieści z Beskidu”, „Skarby podkarpackich lasów”, „Łowy na Bieszczadzie”, „Wołanie z Połonin”, i „Ballady o drzewach”.”

 
Ballady o drzewach, to książka, którą poznałam z racji zawodu,  którą zachwyciłam się od pierwszego wejrzenia. Książka mimo, iż niepozorna jest wydana w pięknej oprawie, już sama okładka zachęca do sięgnięcia po Ballady, a wnętrze, to po prostu poezja, zarówno w przenośni jak i dosłownie. Znajdują się tu m. in. wybrane wiersze o tematyce leśnej, różnych autorów, na przykład Leopolda Staffa czy Cypriana Kamila Norwida. W pozycji tej Pan Marszałek uwzględnia wiele informacji merytorycznych na temat naszych, pięknych gatunków lasotwórczych. Do przyrody, dzięki różnym poetom,  podchodzi również od strony literackiej, często z lekką dozą dowcipu:

„Pódźmy chłopcy, pódźmy zbijać,
Bo ni momy za co pijać!
Hej bo się nom zacyno
Bucyna łozwijać, bucyna łozwujać!” [1]

Równie często, wybrana poezja o drzewach jest niemal patetyczna:

„Królewskie drzewa! Wy pomniki żywe
Ubiegłych czasów, dęby miłościwe
Ileż to wieków na to się składało,
By was postawić w tych kształtach tak cało?
W jakie to myśli zuchwałe świat wzrastał,
Gdy wam szło w górę – kiedy wiek nasz nastał?” [2]

Pozycja zawiera również wiele ciekawostek na temat drzew, bo czy ktoś wie, że na naszym polskim 1 gr jest liść dębu czerwonego? Ponadto autor porusza temat najstarszych i największych drzew świata, a także najgrubszych drzew w obrębie Lasów Państwowych. Książka jest bogato ilustrowana, dlatego odbiorca będzie miał również obraz tych monumentalnych zjawisk.

Miłym akcentem kończącym książkę jest celtycki horoskop leśny, liczący ponad 2000 lat. Można się dowiedzieć jakie drzewo przypada naszej dacie urodzenia, co jest naszą główną cechą i czym się charakteryzujemy pod postacią drzewa.

Po książkę warto sięgnąć, choćby po to, by zwiększyć zasób wiedzy na temat drzew, które otaczają nas na co dzień. Ballady o drzewach czyta się łatwo i szybko, na pewno będą gratką dla przyrodników i leśników, ale także miłym przerywnikiem, dla osób nie związanych zawodowo z przyrodą, tym bardziej, że język jakim posługuje się autor jest bardzo przyswajalny.

[1] Edward Marszałek – Ballady o drzewach, Wydawnictwo RS DRUK, str. 21.
[2] j/w., str. 52.

Ocena: 5/6


14 komentarzy :

  1. tym razem to jednak nie dla mnie pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :), książka jest dość specyficzna i nie każdemu może się podobać.

      Usuń
  2. Widzę, że dzięki tej pozycji można dowiedzieć się wiele ciekawostek na temat drzew. Będę miała zatem tę pozycje na uwadze, bo lobię przyrodę i jej bogactwo, które mi oferuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z racji tego, że za niedługo wychodzę za mąż również za leśnika :) zrobię mały konkursik, w którym będzie można wygrać owe Ballady :)

      Usuń
  3. Sądzę, że wiele ciekawych rzeczy dowiedziałabym się z tej pozycji. A wiersze o tematyce leśnej brzmią ciekawie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście bardzo lubię tę książkę, bo różni się od tych "fachowych". Fakt, są w niej zawarte informacje naukowe, ale zdecydowanie więcej jest ciekawostek, wierszy różnych autorów, no i mój ulubiony horoskop :) P.s. Za niedługo na moim skromnym blogu Ballady będą do wygrania :)

      Usuń
  4. Ja tym razem spasuję. Zupełnie nie moja tematyka. Świat fauny i flory kompletnie mnie nie interesuje. :( Nie lubię przebywać w lesie, czy w ogóle na świeżym powietrzu. To dla mnie wprost katorga, a tematyka przyrodnicza śmiertelnie mnie nudzi. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. To bardzo się cieszę :) 1 lipca rusza wygrywajka na moim blogu, w której będzie można zgarnąć Ballady :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Czytając Twoją recenzję, gdzieś z tyłu głowy miałam słynne Mickiewiczowskie: "Rówienniki litewskich wielkich kniaziów drzewa
    Białowieży, Świtezi, Ponar, Kuszelewa!" :)

    Lubię tę roślinną tematykę, a jeśli do tego są przykłady z poezji, to jestem już całkowicie kupiona. Pozycja godna uwagi! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej pozycji, poza opisami drzew jest sporo przykładów podobnej poezji, na pewno by Ci się spodobała :) Warto mieć tę książkę w swojej biblioteczce :)

      Usuń
  7. Raczej po nią nie sięgnę - po prostu mam inne zainteresowania;) Mogłabym ją przejrzeć ze względu na powiązania autora z Leskiem (nie napiszę, że "moim", ale w końcu mieszkam w okolicy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, w książce jest mocny nacisk na przyrodę i leśnictwo, ale na szczęście w wielu aspektach, no i jest masa ilustracji :) Jak będziesz miała okazję, to zajrzyj do niej :)

      Usuń