Louise L. Hay jest światowym autorytetem z zakresu metafizyki, wykładowcą i nauczycielem oraz autorką kilkudziesięciu bestsellerów, m. in. Pokochaj swoje życie. Jej książki przetłumaczono już na 25 języków i wydano w 33 krajach. W 1981 r. Louise rozpoczęła swoją pracę w służbie Nauki Umysłu. Od tamtej pory pomagała tysiącom ludzi odkryć i wykorzystać potencjał ich własnych twórczych mocy do samorozwoju i samoleczenia. Louise jest także założycielką i prezesem Hay House, wydawnictwa rozpowszechniającego książki, płyty i materiały wideo mające przyczynić się do uzdrowienia planety.
MOJA OPINIA:
Dzięki zaprzyjaźnionemu i bardzo przeze mnie lubianemu i
cenionemu Wydawnictwu Studio Astropsychologii otrzymałam przepiękny, bijący
niezwykle pozytywną energią zestaw kart z bardzo optymistycznymi afirmacjami. Na
każdej z 64 kart znajdują się krótkie zdania wpływające na naszą autosugestię i
sposób postrzegania nas samych jako jednostki w świecie.
„Upominam się o swoją moc i samodzielnie tworzę własną rzeczywistość” [1]
Już z samych słów bije pozytywna energia, która działa na
naszą podświadomość, a dodatkowo każda z kart jest swego rodzaju
indywidualnością, opatrzona ciepłymi barwami i prostymi grafikami. Ponadto
brzegi kart powleczone są złotą farbą, co dodaje im jeszcze większej
niezwykłości. Wszystkie te elementy mają oddziaływać na osobowość odbiorcy
zarówno poprzez wzrok jak i umysł.
Sama należę do osób, które często tracą wiarę w siebie i
swoje możliwości, a te jedyne w swoim rodzaju krótkie teksty, dodają siły, wywołują
uśmiech, a niekiedy zmuszają do refleksji. Bardzo dobrym sposobem jest
codzienne losowanie jednej z kart, by odczuć, że moc tkwi w prostocie. Afirmacje
te, na pewno wzmacniają poczucie samoakceptacji, jednak normalne jest, że nie
podporządkujemy życia tylko słowom, ale możemy je wzbogacić, ulepszyć i
upiększyć.
„Żyję w otoczeniu bezgranicznej miłości, światła i radości. W moim świecie wszystko jest takie, jakie być powinno” [2]
Poza piękną oprawą kart, warto wspomnieć, że są one
umieszczone w poręcznym pudełku, które zmieści się do każdej torebki. Dobrze
jest mieć owe afirmację przy sobie, bo podczas ciężkiego dnia w pracy czy na
uczelni lub w każdym innym miejscu, możemy poprawić sobie nastrój wyciągając
to energetyczne pudełko i losując jedną z kart, której treść na pewno poprawi nasze
samopoczucie. Dobrze jest zatrzymać się na chwile przy tych kilku słowach,
przemyśleć je i zakotwiczyć głęboko w sercu.
„Gdy kocham siebie, miłość do innych przychodzi bez trudu” [3]
Egzemplarz takich kart przeznaczony jest właściwie dla
każdego. Najbardziej ich wartość docenią osoby, które obawiają się wyzwań, nie
wiedzą czy warto zaryzykować, czasami tracą wiarę w osiągniecie wyznaczonego
przez siebie celu, albo po prostu potrzebują jakiegoś pozytywnego akcentu w
konkretnym dniu.
Ocena: 6/6
[1], [2], [3] - Louise L. Hay, Karty Potęga myśli. Odnajdź siłę w sobie, Wydawnictwo Studio
Astropsychologii, teksty z losowo wybranych kart.
Mimo, że zdecydowanie brak mi wiary w siebie to wątpię żeby te karty mi w czymś pomogły. Kompletnie nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńMam tak samo.
UsuńJestem z natury pesymistką i wydaje mi się, że nawet powyższe karty nie wiele tutaj w moim przypadku pomogą. Brak wiary rodzi się chyba z niskiej samooceny i tylko drugi człowiek może nam pomóc to zmienić. Takie jest moje zdanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Oj nie. Nie sądzę by tylko drugi człowiek był w stanie w takim przypadku pomóc. Tak naprawdę pomóc możemy tylko sobie sami. Dopóki tego nie zrozumiemy to ciągle będzie coś nie tak. A takie karty to fajna sprawa, ale do tego też trzeba czytać inne książki, rozwijać się, starać się siebie poznawać.
UsuńCzasami takie karty mogą wywołać uśmiech na twarzy:)
OdpowiedzUsuńFajne, fajne :) Ale raczej bym ich nie kupowała.. ;x
OdpowiedzUsuńtakie rzeczy mnie nie przekonują, ale i tak chciałam podziękować Ci za odwiedziny u mnie, nikt inny z blogpot nie zostawił u mnie śladu, bardzo Ci jestem wdzięczna i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie tego typu zestawy ^^ A Studio Astropsychologii w tej kwestii wymiata ;]
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Są świetni pod tym względem :)
UsuńCzy ja wiem... chyba jednak nie.
OdpowiedzUsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńTakie karty są na pewno urocze i samo ich posiadanie pewnie już poprawia humor, ale czy takie afirmacje same w sobie miałyby wpływ na mój nastrój - szczerze mówiąc nie sądzę :)
OdpowiedzUsuńO jakie to ładne :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od psychiki moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńSylwia, nie masz Ferrinu, bo stoimy w miejscu z tym quizem
OdpowiedzUsuńTo jedyna książka pani Kasi, której nie mam, niestety :/
UsuńCiekawe, ciekawe:)))
OdpowiedzUsuńciekawie zapowiadają się te karty, ale jednak nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńHm, ciekawe. Ale jak pisało już wiele osób powyżej - również nie dla mnie.;)
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://ksiazkowo-recenzjowo.blogspot.com/
Pozdarawiam! ;)
hah , wydają się być interesujące, moze i mnie się takie przydadzą : )
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy ->>> http://panipoirot.blogspot.com/2012/11/blogowa-zabawa.html
OdpowiedzUsuńNie potrzebuje żadnych kart do rozwoju duchowego czy podniesienia swojej wartości - takie karty to beznadzieja ;p
OdpowiedzUsuńPrawdziwy rozwój duchowy ma się odbyć bez takich dupereli co to niby mają pomóc...