„Astrologia utożsamia Lilith z Czarnym Księżycem symbolizującym głęboko zakorzeniony w nas ból i cierpienie. Lilith to także potężna siła pozwalająca pokonać lęk, a przez to na nowo odkryć siebie” [okładka]
Na tę książkę miałam już chrapkę
od dłuższego czasu, a że z moim czasem przeznaczonym na książkowe przyjemności
i w ogóle szeroko rozumiane przyjemności jest dosyć kiepsko, stąd wiele rzeczy
odwlekam. Chwila odpoczynku w końcu nastąpiła, dzięki czemu mogłam zatopić się
w książce autorstwa Piotra Piotrowskiego. Informacje zawarte w tej pozycji
wywołują niepewność, dreszczyk emocji, a w niektórych momentach nawet strach...
Lilith
Czarny Księżyc,
to książka bardzo mocno przesiąknięta astrologią, a w zasadzie obserwacjami i
wnioskami wielu astrologów na temat niezwykłej siły jaką jest Lilith. W
mitologii Lilith postrzegana była jako kobieta demon. Była pierwszą żoną Adama,
stworzoną z błota i brudu, nie umiała jednak znieść podporządkowania mężczyźnie,
opuściła Raj i żyła wśród demonów. Bóg chciał ją sprawdzić z powrotem do Raju
lecz ona odmówiła, przez co każdego dnia ginęła setka jej dzieci – demonów.
Lilith mściła się pożerając ludzkie niemowlęta.
Na niebie (w astrologicznym
znaczeniu) Lilith może funkcjonować jako asteroida, satelita, punkt ogniskowy
orbity Księżyca, gwiazda lub dodatkowy księżyc Ziemi – Czarny Księżyc.
Istotą jednak jest odziaływanie owego
ciała na ludzi. Twierdzi się, że Lilith, odpowiedzialna jest za negatywne
nastroje, za problemy ze zdrowiem zarówno psychicznym jak i fizycznym, za
koszmary senne, egoizm, rządzę władzy, egocentryzm, oziębłość seksualną,
spaczenia seksualne, zdrady i wiele innych negatywnych zjawisk.
„Lilith ukazuje naszą demoniczną naturę, grzeszny aspekt duszy. Jest ona często odpowiedzialna za złość, wściekłość, warunkuje skłonności do podstępu, dominacji i manipulacji”[1]
Autor podaje zadziwiające
przykłady oddziaływania Lilith na znane osoby, takie jak np. Johann Wolfgang von
Goethe, Jodie Foster czy Hitler, ponadto ukazuje symbolikę wpływu Czarnego
Księżyca w horoskopach. Czytając o Lilith w moim znaku zodiaku, byłam
oszołomiona trafnością i dokładnością spostrzeżeń.
„Można więc powiedzieć, że znak, w którym przebywa Lilith odzwierciedla nasze natręctwa, chorobliwe przywiązanie albo niszczący nas od środka ślepy upór. Z drugiej jednak strony znak Lilith to zarazem wskazówka, czego w sobie nie akceptujemy, co odrzucamy i co nas przerasta”[2]
Książka ta jest niezwykle cennym
źródłem informacji dla osób wierzących w horoskopy i astrologię. Budzi wiele
kontrowersji i niejednokrotnie zaskakuje. Autor podaje również tabelaryczne
zestawienia danych dotyczących Czarnego Księżyca na lata1930 – 2019. Jedynym mankamentem
tej pozycji jest niezrozumiały, w niektórych rozdziałach język. Piotrowski
używa nomenklatury ściśle związanej z astrologią i niekoniecznie zrozumiałej
dla osoby ciekawej, nie związanej bezpośrednio z tą tematyką. Jeśli chcemy
dokładnie zagłębić się w treść, nie obędzie się bez internetu.
Książkę jak najbardziej polecam i
zachęcam wszystkich pasjonatów horoskopów. Będzie to niezwykle cenne doświadczenie,
które zmusi do innego, nowego postrzegania swojego astrologicznego „ja”.
Ocena: 5/6
[1] Piotr Piotrowski - Lilith Czarny Księżyc, Wydawnictwo Studio Astropsychologii, str. 35.
[2] j/w., str. 68
Ocena: 5/6
[1] Piotr Piotrowski - Lilith Czarny Księżyc, Wydawnictwo Studio Astropsychologii, str. 35.
[2] j/w., str. 68
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Studio Astropsychologii
Astrologią, aż tak bardzo się nie interesuje, ale lubię od czasu do czasu dowiedzieć się coś o gwiazdach, planetach itp. no i jestem ciekawa, jak powstają horoskopy, dlatego będę miała na uwadze ową pozycje.
OdpowiedzUsuńNie. Pozycja kompletnie nie dla mnie. Horoskopy i astrologia jakoś mnie nie interesują.
OdpowiedzUsuńmnie też, wiec również nie jestem zainteresowana :)
UsuńTym razem lektura nie dla mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę, brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńAstrologia tak, ale z umiarem. Nie wiem, czym się odnalazła w nieznanym mi tak świecie. Ale być może sięgnę, kto wie...
OdpowiedzUsuńNiestety nie interesuje się tą tematyką, więc książkę odpuszczam :)
OdpowiedzUsuńPostać Lilith jest ostatnio na topie. Chętnie przeczytam tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńHoroskopy, astrologia niestety nie dla mnie
OdpowiedzUsuń