„Poznaj cudowną moc run i zdobądź umiejętność obcowania z nimi. Pozwól, by moc i siła płynąca z tych cudownych kart sprzyjała Ci w życiu codziennym i pomagała w przezwyciężeniu wszelkich Twoich problemów” [okładka]
Kochani, dziś będzie dosyć krótko, z
racji tego, że w przypadku kart bardziej należy uruchomić zmysł wzroku. Jakiś
czas temu otrzymałam od Wydawnictwa Studio Astropsychologii talię run, która interesowała
mnie już od dłuższego czasu. Jak już zdążyliście się niejednokrotnie przekonać,
mam ogromną słabość do tematów wróżbiarstwa i ogólnie pojętej astrologii. Moje
zainteresowanie opiera się głównie na ciekawości, praktykę zostawiam osobom,
które mają do tego wyjątkowy dar.
Czym są runy? Pozwoliłam sobie poszperać
po internecie i znalezłam kilka informacji na ten temat. Runy składają się z 24
liter (jest to tzw. futhark starszy). Znane były już około 200 r. n. e. Był to
swego rodzaju alfabet używany przez ludy germańskie, ale słowo run oznacza też
tajemnicę i wiedzę magiczną, dlatego też często tworzy się amulety i talizmany
na bazie konkretnej runy.
Dlaczego zainteresowały mnie runy akurat
w tym wydaniu? Odpowiedz jest bardzo prosta, zafascynowała mnie przepiękna
szata graficzna. Wszystkie karty, zarówno razem jak i osobno dopracowane są w
najmniejszym szczególe. Grafiki są niezwykle wyraźne, przejrzyste i bardzo
wymowne. Podobnie jak w przypadku wcześniej recenzowanego przeze mnie Tarota,
grafikę opracował Robert Lichodziejewski. Natomiast już w przypadku samych run,
charakterystyką każdej karty zajął się Szymon Augustynowicz. Wszystkie opisy
zawarte są w niewielkim podręczniku dołączonym do kart. Każda runa opisana jest
imieniem, głoską i żywiołem. Ponadto opisano zagadnienia związane z talizmanem,
amuletem, zdrowiem, aspektem pozytywnym i negatywnym, a jakby tego było mało,
każdą z run opatrzono afirmacją.
Całość jako egzemplarz prezentuje się niezwykle.
Zarówno karty jak i podręcznik umieszczone są w poręcznym, solidnie wykonanym
pudełeczku, na które wszędzie znajdzie się miejsce.
Tematyka jaką poruszam jest dosyć
specyficzna, ale polecam owe karty wszystkim, którzy w temacie są już obeznani
oraz tym, którzy pragną się czegoś jeszcze dowiedzieć.
Ocena: 5/6
Ocena: 5/6
Mi zabrakło w podręczniku do tej tali informacji, jak rozkładać runy, jak z nich dokładnie korzystać, a bez tego się niestety nie da... ;]
OdpowiedzUsuńMi tez tego brakowało, ale poszperałam po internecie i znalazłam kilka pomocnych informacji. Dla praktyków, faktycznie może być za mało...
UsuńKiedyś ,,bawiłam'' się w karty, wróżenie itp., ale teraz już wiem, że z takimi ,,praktykami'' nie ma żartów, dlatego omijam to szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńsuper blog ,bardzo ciekawy ♥ obserwuje !
OdpowiedzUsuń