czwartek, 7 lutego 2013

„Runy – magia i moc” – Robert Lichodziejewski i Szymon Augustynowicz


 
„Poznaj cudowną moc run i zdobądź umiejętność obcowania z nimi. Pozwól, by moc i siła płynąca z tych cudownych kart sprzyjała Ci w życiu codziennym i pomagała w przezwyciężeniu wszelkich Twoich problemów” [okładka]
„Poznaj cudowną moc run i zdobądź umiejętność obcowania z nimi. Pozwól, by moc i siła płynąca z tych cudownych kart sprzyjała Ci w życiu codziennym i pomagała w przezwyciężeniu wszelkich Twoich problemów” [okładka]

Kochani, dziś będzie dosyć krótko, z racji tego, że w przypadku kart bardziej należy uruchomić zmysł wzroku. Jakiś czas temu otrzymałam od Wydawnictwa Studio Astropsychologii talię run, która interesowała mnie już od dłuższego czasu. Jak już zdążyliście się niejednokrotnie przekonać, mam ogromną słabość do tematów wróżbiarstwa i ogólnie pojętej astrologii. Moje zainteresowanie opiera się głównie na ciekawości, praktykę zostawiam osobom, które mają do tego wyjątkowy dar.

Czym są runy? Pozwoliłam sobie poszperać po internecie i znalezłam kilka informacji na ten temat. Runy składają się z 24 liter (jest to tzw. futhark starszy). Znane były już około 200 r. n. e. Był to swego rodzaju alfabet używany przez ludy germańskie, ale słowo run oznacza też tajemnicę i wiedzę magiczną, dlatego też często tworzy się amulety i talizmany na bazie konkretnej runy.
Dlaczego zainteresowały mnie runy akurat w tym wydaniu? Odpowiedz jest bardzo prosta, zafascynowała mnie przepiękna szata graficzna. Wszystkie karty, zarówno razem jak i osobno dopracowane są w najmniejszym szczególe. Grafiki są niezwykle wyraźne, przejrzyste i bardzo wymowne. Podobnie jak w przypadku wcześniej recenzowanego przeze mnie Tarota, grafikę opracował Robert Lichodziejewski. Natomiast już w przypadku samych run, charakterystyką każdej karty zajął się Szymon Augustynowicz. Wszystkie opisy zawarte są w niewielkim podręczniku dołączonym do kart. Każda runa opisana jest imieniem, głoską i żywiołem. Ponadto opisano zagadnienia związane z talizmanem, amuletem, zdrowiem, aspektem pozytywnym i negatywnym, a jakby tego było mało, każdą z run opatrzono afirmacją.

 
Całość jako egzemplarz prezentuje się niezwykle. Zarówno karty jak i podręcznik umieszczone są w poręcznym, solidnie wykonanym pudełeczku, na które wszędzie znajdzie się miejsce.

Tematyka jaką poruszam jest dosyć specyficzna, ale polecam owe karty wszystkim, którzy w temacie są już obeznani oraz tym, którzy pragną się czegoś jeszcze dowiedzieć.

Ocena: 5/6

Za możliwość zapoznania się z kartami runicznymi dziękuję Wydawnictwu Studio Astropsychologii

4 komentarze :

  1. Mi zabrakło w podręczniku do tej tali informacji, jak rozkładać runy, jak z nich dokładnie korzystać, a bez tego się niestety nie da... ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tez tego brakowało, ale poszperałam po internecie i znalazłam kilka pomocnych informacji. Dla praktyków, faktycznie może być za mało...

      Usuń
  2. Kiedyś ,,bawiłam'' się w karty, wróżenie itp., ale teraz już wiem, że z takimi ,,praktykami'' nie ma żartów, dlatego omijam to szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. super blog ,bardzo ciekawy ♥ obserwuje !

    OdpowiedzUsuń